Od razu zacznę od jakości zdjęć - przepraszam, jest fatalna... ale zdjęcia były robione w tym samym czasie co do poprzedniego posta, więc światło było koszmarne.
Jako, że to pamiątka Chrztu, to kolory bardzo jasne, stonowane (biel, krem, i dwa motyle - szary i brudny róż). Nadal nie posiadam takiego cudownego urządzenia jakim jest maszynka do wycinania, więc korzystam z tego co dostanę od mojego scrapowego Anioła Stróża (Justyna - dziękuję!). Mam jednak nadzieję, że pomimo braków sprzętowych jest całkiem nieźle :)
Miłego oglądania :)
A tą rozetę pod kwiatkiem robiłam własnoręcznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz