Troszkę mnie nie było, najpierw urlop, potem wizyta u teściowej, teraz te upały... na upały nie narzekam, bo wolę słońce niż pluchę. ale praca w takim gorącu jest koszmarem... A i zdjęcia nie chcą ładne wychodzić :(
No ale... pomimo wszelkich przeciwności - worek na kapcie (pierwszy z kilku) uszyty.
Gdyby ktoś był takowym lub podobnym zainteresowany - zapraszam do kontaktu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz