Kolejnym wyzwaniem yły pamiętniki... i to nie byle jakie - nie dość, że w ulubionych kolorach, to jeszcze musiały mieć kartki w 3 linie... drukarka szalała na najwyższych obrotach, bo trochę tego papieru trzeba było wyprodukować... ale udało się...
Mam nadzieję, że małe damy będą zadowolone... bo w brew pozorom najmłodszym najtrudniej dogodzić :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz