poniedziałek, 26 listopada 2012

Różności dla przyjemności :)

Dzisiaj będzie kilka zaległości, bo jakoś tak skupiłam się na fejsbuku, bo jakoś tak łatwiej tam wrzucić... ale nie chcę zaniedbywać bloga... bo to jest jednak takie moje miejsce... fejs to jest taki trochę jak nasze życie w biegu... pędzi... leci... wszystko pojawia się w błyskawicznym tempie... i trzeba by siedzieć tam cały czas, żeby nadążyć przeczytać wszystkie informacje... :) a tu... można coś napisać... dodać zdjęcia... i są ... nigdzie nie uciekają, nie znikają... :)

Ale do sedna :)

Był kalendarz... były spinki do włosów i opaska. Mam nadzieję, że się spodobają :)









1 komentarz:

  1. Maurycy... ja pierdziu... heh... chyba jeszcze nie zasłużyłam... może za rok... albo dwa... ale z całego serca dziękuję... :)

    OdpowiedzUsuń